Powodzie, susze i brak światła. Jak przygotować się na skutki zmian klimatu?
Huragany, ulewy, powodzie albo susze i upały – skutki zmian klimatu nie są już tylko przerażającą przyszłością. W nadchodzących latach klimat stanie się znacznie bardziej dokuczliwy. Dla nas i dla infrastruktury. Jak reagować na zmiany klimatyczne w Polsce?
Zmiany klimatyczne – czekają nas susze
Miniona, rekordowo ciepła zima dobitnie uzmysłowiła nam, że zmiany klimatyczne w Polsce, o których od dawna mówią naukowcy, stają się rzeczywistością szybciej, niż jeszcze niedawno myśleliśmy. Nie ma już wątpliwości, że skutki zmian klimatycznych dotkną nas wszystkich, a nasze jutro nie będzie takie samo jak dzisiaj czy wczoraj.
Ocieplenie klimatu przyniesie zupełnie nowe problemy na całym świecie. Prognozy dotyczące naszej części Europy nie są jednak tak dramatyczne, jak te tworzone dla krajów Południa. Ale już dziś występuje w Polsce problem niedostatku wody. Według IUNG-PIB (Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach) stan suszy rolniczej występuje na terenie całego kraju, a straty plonów z powodu deficytu wody powodują obniżenie plonów przynajmniej o 20 proc.
Warto, aby samorządy i przedsiębiorstwa przygotowały się na przyszłość, kiedy precyzyjna kontrola zasobów wody stanie się koniecznością.
Zbliżające się skutki zmian klimatu: stres wodny i huragany
Największym problemem związanym ze zmianami klimatycznymi w naszej części Europy będzie gwałtowne pustynnienie oraz znaczne zintensyfikowanie wielu zjawisk pogodowych. Polska będzie coraz częściej ofiarą stresu wodnego. Susze staną się dłuższe i bardziej dotkliwe, a z drugiej strony deszcze, gdy już nadejdą, będą dużo bardziej obfite i długotrwałe.
Sprawi to, że dziś dość rzadkie powodzie staną się znacznie częstsze. Wyższa średnia temperatura to więcej energii w atmosferze, a to będzie przekładało się na występowanie w Polsce innych zagrożeń naturalnych: silniejszych, huraganowych wiatrów, jakie dziś znamy głównie z relacji telewizyjnych.
Problemy klimatyczne przekładają się na poważne zagrożenia
Takie ekstremalne zagrożenia naturalne w Polsce będą bardzo niebezpieczne zarówno dla nas, ludzi, jak i dla naszych domów, miast i całej infrastruktury niezbędnej nam do wygodnego życia. Aby maksymalnie zredukować poważne skutki problemów klimatycznych, zmianie będzie musiało ulec wiele elementów infrastruktury. Począwszy od sieci kanalizacyjnych, które będą musiały zwiększyć przepustowość, przez systemy zabezpieczeń przeciwpowodziowych, aż do systemów przesyłu energii elektrycznej czy telekomunikacyjnych.
Oczywiście zarówno dzisiaj, jak i w przyszłości nie da się uniknąć najróżniejszych awarii będących skutkami zmiany klimatu. Trzeba wręcz zakładać, że wobec intensywniejszych zjawisk pogodowych będą one znacznie częstsze. A jednocześnie znacznie groźniejsze. Dziś kilkugodzinna awaria prądu oznacza po prostu odrobinę niewygody, ale gdy w przyszłości zdarzy się ona w czasie fali upałów i unieruchomi klimatyzatory w naszych mieszkaniach, może spowodować śmierć wielu słabszych fizycznie osób.
Z poważnymi skutkami zmian klimatycznych będą borykać się także duże firmy i jednostki samorządu terytorialnego. Duża skala zniszczeń na poziomie infrastrukturalnym wywołanych klęskami żywiołowymi może prowadzić do poważnych utrudnień w dostarczaniu bieżącej wody, światła czy prądu do innych lokali. A tym samym: wpływać na wydajność świadczonych usług i jednocześnie paraliżować pracę podmiotów gospodarczych oraz życie mieszkańców.
Inteligentne miasta: wiedzą, kiedy coś się dzieje
Wszystkie te problemy klimatyczne sprawiają, że w przyszłości nasze miasta muszą być smart, czyli inteligentne i przygotowane do szybkiego reagowania na pojawiające się awarie i kryzysy. Jedną z ciekawszych propozycji umożliwiających takie działanie jest Smart Water i Smart Lights.
Obie usługi dla inteligentnych miast oferowane są przez Orange – firmę z wyjątkowym zapleczem technologicznym, które wykorzystuje, by usprawniać zarządzanie zasobami takimi jak woda i światło. Inżynierowie Orange zintegrowali świat IoT (Internet of Things) oferujący precyzyjne mierzenie danych z realną skomplikowaną infrastrukturą podatną na rozmaite fizyczne usterki (wodociągi, lampy miejskie).
Smart lampa ostrzegawcza
To drugie rozwiązanie dla inteligentnych miast to system umożliwiający podłączenie każdej ulicznej latarni do sieci komórkowej i zdalne sterowanie nimi oraz odbieranie danych, w tym informacji o ewentualnych awariach. Składa się on z niewielkiego kontrolera, który wraz z zasilaczem instalowany jest w oprawie lampy, oraz z oprogramowania sterującego dostępnego z poziomu strony WWW dla zarządzającego oświetleniem.
Co ważne, do kontrolera mogą być podłączane również inne urządzenia, takie jak choćby czujnik jakości powietrza czy elektroniczny termometr. Umożliwia to inteligentnemu miastu zamienienie swojego oświetlenia w gęstą sieć monitoringu wielu ważnych dla jego mieszkańców parametrów. Mogłoby to być wykorzystywane np. do ogłaszania miejscowych alarmów smogowych czy ostrzeżeń o tworzeniu się tzw. wyspy ciepła – miejsca, gdzie stojące powietrze osiąga niebezpiecznie wysoką temperaturę.
Szansa dla miast w dobie COVID-19 – problemy nie tylko klimatyczne
Smart Lights jest też świetnym narzędziem serwisowym. Po jego zamontowaniu operator oświetlenia natychmiast informowany jest o każdej awarii, wraz z dokładną jej lokalizacją. Dla wiecznie przeciążonych pracą ekip naprawczych jest to pomoc wręcz nieoceniona. Przyczynia się też do zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców.
Co jednak najważniejsze – zwłaszcza dla samorządów, które boleśnie dotknięte pandemią COVID-19 liczą się z każdą zainwestowaną złotówką – system ten pozwala na ogromne oszczędności energii elektrycznej. Możliwość sterowania każdą lampą osobno lub grupowania ich w różnego rodzaju zbiory i określania dla nich scenariuszy działania pozwala na precyzyjne dostosowanie oświetlenia danego miejsca do potrzeb. Umożliwia również rezygnację z kosztownego oświetlania miejsc, które w danym okresie np. w ogóle nie są uczęszczane. A to może przełożyć się na bardzo konkretne kwoty zaoszczędzone w miejskim budżecie i znaczące zmniejszenie emisji zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery.
Jest to więc system dla samorządowców, którzy chcą unowocześniać przestrzeń miejską, idealnie wpisujący się w dzisiejsze i przyszłe potrzeby naszych (wkrótce) inteligentnych miast.
A co jest dobre dla nich, jest dobre dla nas.