Informacja prawna: Informacje w tym artykule były aktualne w czasie, gdy go publikowaliśmy. Od tego czasu nasza oferta, ceny czy dostępność produktów mogły ulec zmianie. Artykuł może posłużyć Ci, żeby sprawdzić historyczne informacje o naszych usługach i produktach. Jeśli potrzebujesz aktualnych informacji o naszej ofercie, wejdź na orange.pl lub odwiedź nas w salonach Orange.
Motorola moto G85 5G – recenzja
Cześć! Poznajcie świetną propozycję smartfona do 1500 zł – mowa o Motoroli moto G85 5G. Jak wypadła w moich testach? Sprawdźcie!
WOW – Motorola moto G85 5G za jedyne 20 zł/mies.? Tak! Wybierz smartfon z Planem L.
Design i obudowa
Motorola G85 5G w swoim wyglądzie sporo czerpie z serii edge. Mowa o zaokrąglonych krawędziach ekranu i eco skórze na pleckach, która zapewnia pewny chwyt bez obawy, że smartfon wypadnie nam z ręki.
Model G85 jest bardzo smukły i lekki, bo waży tylko 171 gramów przy ekranie mającym 6,67 cala.
Ramki telefonu wykonane są z plastiku, natomiast ekran chroni szkło Gorilla Glass 5.
W pudełku znajdziecie od razu silikonowe etui, które zawsze jest mile widziane. Nie ma jednak ładowarki, tylko sam kabelek.
Jeśli chodzi o odporność, to nie mamy oficjalnej certyfikacji IP, chociaż telefon podobno ma jakąś odporność na kurz i zachlapanie wodą. W teorii nie musimy wpadać w panikę, jak złapie nas deszcz, a nie będziemy mogli schować telefonu.
Przechodzimy teraz do elementów obudowy. Na górnej ramce mamy napis Dolby Atmos i jeden z mikrofonów. Po prawej stronie znajdują się przyciski głośności i odblokowania.
Na dolnej ramce mamy slot na pojedynczą kartę SIM, a z drugiej strony miejsce na rozbudowę pamięci kartą microSD. Jeśli chcecie mieć dwa numery na tym telefonie, to drugi już musi pochodzić z karty eSIM. Idąc dalej – mamy mikrofon, gniazdo USB typu C w standardzie 2.0 i głośnik stereo, drugi mamy nad ekranem.
Lewa ramka jest pusta i przechodzimy do biometrii. W ekranie znajduje się czytnik linii papilarnych. Umieszczony jest stosunkowo nisko, przez co nie zawsze wygodnie się z niego korzysta, ale jest dosyć szybki i precyzyjny. Telefon odblokujemy również za pomocą twarzy – działa to całkiem sprawnie w różnych warunkach oświetleniowych i wymaga od nas otwartych oczu, więc nie musicie się obawiać, że ktoś odblokuje wasz telefon w czasie snu.
Udźwiękowienie
Jeśli chodzi głośniki stereo, to grają dobrze jak na tę półkę cenową. W moim wypadku nie obyło się bez dodatkowego grzebania w korektorze dźwięku, bo brakowało mi mocniejszych basów.
Dźwięk jest przyjemny do około 80–90-procentowej głośności. Im głośniej, tym zostaje bardziej spłaszczony i nie pomoże nam już żaden korektor. Recenzowana Motorola obsługuje Dolby Atmos, co zapewnia jeszcze wyższy poziom doznań dźwiękowych, głównie na słuchawkach.
Szukasz dobrych słuchawek? Zajrzyj do naszego sklepu >>
Ekran
Pora na wyświetlacz, a jest to bardzo udany pOLED o przekątnej 6,67 cala z rozdzielczością FHD+ i maksymalnym 120 Hz odświeżaniem obrazu. Osadzony wokół niewielkich ramek ekran zapewnia nam przepiękne kolory i świetne kąty widzenia. Jego plusem jest też wysoka jasność maksymalna, wynosząca 1600 nitów w automacie i 1200 w manualu.
Ekran jest zakrzywiony na krawędziach, co nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie taki design bardzo się podoba, chociaż może być on problematyczny, gdy chcemy założyć folię ochronną. Tutaj niestety nie mamy jej fabrycznie założonej, a po prostu na zakrzywionych ekranach trochę szybciej może się odklejać.
Procesor
Procesor to przeznaczony do średniej półki smartfonów Snapdragon 6s generacji 3, który wspiera aż 12 GB pamięci operacyjnej w standardzie LPDDR4x. Możemy ją rozbudować o maksymalnie kolejne 12 GB kosztem pamięci wewnętrznej, ale nie widzę takiej potrzeby.
Nasz procesor w teście syntetycznych Geekbench 6 osiąga na pojedynczym rdzeniu 938 punktów, a na multi 2106. Jeśli chodzi o wydajność, wspomniany test plasuje dzisiejszego bohatera gdzieś w okolicach modelu Samsung Galaxy S20 FE, natomiast w moim odczuciu jest to odrobinę krzywdzące, bo ze względu na prawie czysty Android, Motorola G85 działa szybciej od większości konkurentów w tej półce cenowej.
Oczywiście nie jest idealnie, bo przy dużych obciążeniach, na przykład przy bardzo wymagających graficznie grach, pojawia się zjawisko throttlingu, czyli spadku wydajności procesora, natomiast w większości wypadków procesor sprawuje się bardzo dobrze i nie narzekałem na moc, jaką zapewniał.
Wadą w tym modelu jest na pewno bardzo mocne nagrzewanie się obudowy, ale występuje ono tylko w skrajnych wypadkach, przy wyjątkowo dużym obciążeniu hardwareu.
Nie powiedziałem jeszcze o pamięci wewnętrznej – a więc w recenzowanym modelu mamy w zupełności wystarczające 256 GB pamięci RAM z opcją rozbudowy o kartę microSD o 1 TB.
Sprawdź wszystkie modele Motorola dostępne w sklepie Orange. Pamiętaj – płatność za smartfon możesz rozłożyć na raty 0%, nawet na 36 miesięcy!
Bateria
Czas na baterię i mamy tu ogniwa o pojemności 5000 mAh. Motorola G85 5G sprawnie zarządza energią, przez co w większości wypadków telefon wystarcza nawet na półtora dnia.
Tak jak wspominałem wcześniej, w zestawie nie mamy ładowarki, więc przyda się nam nasza poprzednia. Telefon obsługuje maksymalnie 30 W ładowanie, przez co ładowanie od zera do 100% zajmuje do dwóch godzin. Szkoda, że nie mamy szybszego ładowania. Przyznam, że to było dla mnie zaskoczenie.
Łączność
Teraz powiemy sobie krótko o zapleczu komunikacyjnym. Jak sama nazwa wskazuje, recenzowany model obsługuje sieć 5G. Mamy także obsługę dwuzakresowego Wi-Fi i lekko starszy już standard Bluetooth 5.1. Nie zabrakło NFC do płatności zbliżeniowych. Cieszy obecność funkcji eSIM, czyli obsługi wirtualnej karty SIM.
Przeczytaj też: Telefony z eSIM są coraz bardziej popularne. Poznaj najciekawsze modele >>
Oprogramowanie
Duszą dzisiejszego bohatera jest Android 14 z mininakładką systemową Hello UI autorstwa Motoroli. Nie obciąża ona systemu jak u konkurencji, a zapewnia nam przydatne narzędzia ułatwiające życie, np. obsługę gestami czy opcję sterowania multimediami za pomocą fizycznych przycisków.
Model ten nie ma rozbudowanych funkcji AI jak flagowe produkty marki, ale ich brak nie jest absolutnie odczuwalny w codziennym użytkowaniu.
System jest prosty i przejrzysty, moja jedyna uwaga to spora liczba niepotrzebnych preinstalowanych aplikacji, które zajmują nam miejsce, ale można je szybko odinstalować.
Druga uwaga to działanie automatycznej jasności w słoneczne dni, która za bardzo przyciemniała ekran, przez co operując w słońcu, musiałem ją wyłączać.
Aparaty
OK czas na aparaty i zaczynamy od selfie. Mamy tu 32-megapixelową matrycę ze światłem 2.4. Otrzymujemy 8-megapixelowe zdjęcia, które ku zaskoczeniu są jednymi z najbardziej szczegółowych selfie na rynku telefonów ze średniej półki.
W kwestii reprodukcji kolorów, to bywają one czasem zbyt nasycone, co jednak możemy poprawić z edytorze zdjęć, gdy wolimy bardziej naturalne barwy.
W trybie zdjęć portretowych mamy ładnie rozmyte tło, tutaj nie mam uwag, natomiast ten aparat jest bardzo czuły na światło, dlatego w nawet odrobinę gorszych warunkach oświetleniowych bardzo spada szczegółowość.
Filmy nakręcimy w maksymalnej jakości FullHD. Ich plusem jest sprawne działanie elektronicznej stabilizacji. Wadą jest z kolei niski klatkarz 30 klatek na sekundę.
Przechodzimy na tył, a tam czeka na nas wyposażony w optyczną stabilizację obrazu 50-megapixelowy aparat produkcji Sony ze światłem 1.7. Robi zaskakująco dobre zdjęcia, z naturalnymi, pełnymi życia barwami. Szczegółowość i dynamika nie zawodzą, ale aparat nie zawsze sobie radzi z przepaleniami w mocnym słońcu.
W nocy aparat sprawuje się na czwórkę z dużym minusem. Pojawia się sporo zakłóceń, a zdjęcia mogą wyjść nieostre, mimo że mamy optyczna stabilizację.
Na bazie głównego obiektywu mamy przybliżenie cyfrowe – dwukrotne i czterokrotne wygląda całkiem w porządku, z ładną kolorystyką i ostrością, natomiast przy maksymalnym dziesięciokrotnym mamy już więcej zakłóceń.
Drugi obiektyw to 8-megapixelowy aparat ultraszerokokątny ze światłem 2.2. Pod względem kolorystyki mamy dosyć zbliżoną reprodukcję barw do głównego obiektywu, a większe różnice w tym zakresie widać, gdy spada nam dostępność światła. Na zdjęciach widoczne są standardowe w tańszych modelach zakłócenia na krawędziach zdjęć, ale to, co mnie zaskakuje, to nie najgorsza szczegółowość fotografii, więc brawa dla Motoroli za wyciśnięcie maksimum możliwości z tego typu matrycy.
Dla niektórych wisienką na torcie jest tryb makro zaszyty w tym obiektywie.
Przechodzimy płynnie do tematu wideo i pod tym względem Motorola G85 5G nie robi szału. Mamy dostępne jedynie FullHD z 30 klatkami na sekundę. Plusem jest praca optycznej stabilizacji, ale brakuje przynajmniej większego klatkarza dla płynniejszych nagrań.
Podsumowanie recenzji Motoroli moto G85 5G
Zaczynamy od zalet Motoroli G85 5G, a są to:
- przyjemny design i ogumione plecki,
- etui ochronne w zestawie,
- świetny ekran pOLEDowy,
- wysoka kultura pracy telefonu mimo słabszego procesora,
- prawie czysty Android,
- przydatne funkcje w aplikacji Moto,
- głośniki stereo,
- bardzo dobre zdjęcia z głównego aparatu,
- bardzo szczegółowe selfie.
Pora na wady, a są to:
- brak ładowarki, mamy jedynie kabelek,
- niska moc ładowania, czyli tylko 30 W,
- nagrzewanie się obudowy przy wysokich obciążeniach procesora,
- niski klatkarz przy kręceniu wideo i maksymalnie FullHD,
- brak funkcji AI, które są dostępne w wyższych modelach.
Szukasz niedrogiego, dobrego telefonu? Sprawdź Motorolę G85 w ofercie Orange >>
Przeczytaj też: Jaki smartfon do 1500 zł wybrać? Przegląd najciekawszych modeli >>