Recenzja Samsung Galaxy Watch 3 [Bart Check]

Kiedy rok temu recenzowałem Galaxy Watch Active 2, byłem tak zachwycony, że część osób pisała w komentarzach, że to chyba reklama, a nie recenzja. Czy tak będzie też i tym razem?

 

Specyfikacja Samsung Galaxy Watch 3:

• Koperta ze stali nierdzewnej/tytanu 41 mm lub 45 mm
• Dwurdzeniowy procesor 1,15 GHz Exynos 9110
• Wyświetlacz 1,2” lub 1,4” Super AMOLED
• 1 GB pamięci RAM
• 8 GB pamięci wewnętrznej (ROM)
• Bluetooth 5.0
• NFC
• System operacyjny Tizen 5.5
• Certyfikat wytrzymałości wojskowej MIL-STD 810G, pyło- i wodoszczelnośćIP68

Solidny i elegancki zegarek

Zacznijmy od obudowy, która jest wykonana bardzo solidnie. Jest wodo- i pyłoszczelna (standard IP68) i spełnia standard militarny (MIL-STD-810). W testowanych przez mnie modelach mamy obudowę ze stali nierdzewnej, ale jest jeszcze wersja tytanowa, gdzie zamiast skórzanego paska mamy bransoletę. Jeśli chodzi o paski, to są one wymienne – pasuje tu standardowy pasek 22 milimetrowy. Jeśli kupicie sobie taki zegarek i chcecie z nim ćwiczyć, to koniecznie kupcie silikonowy pasek, inaczej zniszczycie ten skórzany.

Sam zegarek wygląda bardzo elegancko i jak dla mnie atrakcyjnie. Wiele osób ucieszy obecność fizycznego bezela, czyli pokrętła – co prawda dotykowy bezel z Watch Active 2 był dla mnie OK, ale pamiętam, że kilka osób skomentowało, że akceptują tylko fizyczny pierścień.

Świetny do prowadzenia rozmów

Na obudowie mamy też 2 fizyczne przyciski, 3 mikrofony i bardzo dobry głośnik. Co ciekawe, gdy odbieramy połączenie, to nie musimy rozmawiać jak w filmach Si-Fi, przykładając telefon do ust.

Przykładowo gdy gotowałem coś w kuchni i zadzwonił mój zegarek, odebrałem, ale kontynuowałem swoje prace kuchenne. Mój rozmówca świetnie mnie słyszał, ja jego też – to jest wielki plus tego zegarka.

Bardzo dobry wyświetlacz

Przejdźmy do ekranu Galaxy Watch 3. Jest to Super AMOLED o przekątnej 1,4 cala. Odwzorowanie kolorów, jasność i kontrasty są bez zarzutu. Co prawda nie mamy obecnie dużo słonecznych dni, ale w nawet ostrym słońcu nie ma najmniejszego problemu z odczytaniem treści na tarczy.

Sam ekran chroniony jest szkłem Gorilla Glass DX. Dodatkowo ekran chroni pierścień, co nie zmienia faktu, że da się go zarysować i ja to niestety zrobiłem, więc jeśli chcecie kupić ten zegarek, to od razu inwestujcie w szkło ochronne.

Standardowo mamy sporą możliwość ustawienia wyglądu tarcz i ich personalizacji, co jest bardzo dobre, bo wyświetlają się nam takie dane, jakie potrzebujemy.

Czas pracy Galaxy Watch 3 – można się nieco rozczarować

Zegarek działa bardzo szybko i korzysta się przez to z niego całkiem przyjemnie. Procesor, jaki mamy na pokładzie, to Exynos 9110, który wspierany jest przez 1 GB pamięci operacyjnej, a pamięci wewnętrznej na nasze apki i muzykę jest 8 GB, czyli całkiem sporo.

Trochę tylko dziwi fakt wykorzystania tego samego procesora co w poprzedniku. Po Samsungu spodziewałem się opracowania jakiejś mniej prądożernej jednostki, no i się zawiodłem. Bateria będzie nam wystarczać na około 2 albo maksymalnie 3 dni. Jeśli wybierzecie wersję LTE z funkcją eSIM, to ten czas będzie jeszcze bardziej ograniczony.

Można co prawda włączyć oszczędzanie baterii, ale mocno ograniczy to liczbę funkcji telefonu, w zasadzie zostanie nam godzina, data i odbieranie połączeń. Przy takim ustawieniu bateria wystarczy na około tydzień, a przy superoszczędzaniu, kiedy widoczna jest tylko godzina i data, wystarcza na około miesiąc.

Bateria nie ładuje się nadzwyczajnie szybko, bo dołączoną do zestawu ładowarką naładujemy ją w 2 godziny. Co ważne, jeśli macie inny model ładowarki, to zwróćcie uwagę na diodę ładowania, która pokaże Wam, czy na pewno ładujecie zegarek. Mnie kilka razy zdarzyło się zostawić zegarek do ładowania na noc, a nad ranem dalej było zero procent, po prostu nie zauważyłem, że zegarek jest niedokładnie ułożony.

Galaxy Watch 3 naładujecie również za pomocą swojego smartfona, jeśli macie ładowanie zwrotne – i to kolejny plus. Jednak podsumowując temat zasilania, to czas pracy na jednym ładowaniu jest bardzo niski i to główna bolączka tego sprzętu.

Łączność, czyli Bluetooth, NFC itd.

Smartwatch może połączyć się z naszym Wi-Fi, ma Bluetooth 5.0 i jeśli mamy bezprzewodowe słuchawki, to możemy się z nimi połączyć za pomocą zegarka.

Jest jeszcze  NFC, ale nie skorzystamy z płatności zbliżeniowych zegarkiem, ponieważ Samsung Pay jeszcze nie działa w Polsce. W smartwatchu nie ma też ANT+, czyli systemu łączności z różnymi czujnikami pomiarowymi – takie rozwiązanie znajdziecie np. w Garminach.

Co jeszcze? Jeśli macie wersję eSIM, to po wykupieniu odpowiedniej oferty od operatora (obecnie eSIM w Polsce oferuje tylko Orange) możecie iść pobiegać albo na spacer z samym zegarkiem bez telefonu – i dalej możecie odbierać połączenia z komunikatorów i telefoniczne, a nawet słuchać muzyki ze Spotify online. Jeśli macie uboższą wersję, czyli taką jak ja, to telefon musicie mieć już ze sobą, ale dalej możecie odbierać połączenia telefoniczne i z komunikatorów.

Plusem jest to, że możemy odpisać  za pomocą słownika T9, predefiniowanych odpowiedzi, za pomocą emoji lub głosowo, ale tylko po angielsku. Samo odpisywanie za pomocą słownika i za pomocą rysowania na ekranie jest trochę czasochłonne, ale da się do niego przyzwyczaić.

Podoba mi się to, że gdy ktoś do nas pisze na jakimś komunikatorze, to zegarek zaciąga wcześniejszą komunikację, więc nie gubimy wątku rozmowy. Zegarek wyświetla też obrazy z wiadomości, ale nie ze wszystkich komunikatorów.

Podobnie jak w Watch Active 2 możemy kontrolować aparat w naszym telefonie, co jest przydatne, gdy robimy sobie zdjęcie grupowe. Poza tym za pomocą zegarka można sterować prezentacjami w Power Pointcie, ale w dobie zamkniętych biur jest to taka mało przydatna funkcja. Fajna jest jeszcze opcja sterowania multimediami na naszym smartfonie – np. do snu oglądam na telefonie Netflix i zegarkiem mogę sterować głośnością, zatrzymać film itd. – to naprawdę przydatna funkcja.

Funkcje zdrowotne – na plus!

Smartwatch jest w stanie zbadać ciśnienie krwi i zrobić pomiar elektrokardiologiczny, ale… nie może tego jeszcze robić naszym kraju ze względów prawnych.

Możemy za to zmierzyć tętno, natlenienie krwi, sprawdzić rejestr snu i drzemek oraz cyklu miesiączkowego. Galaxy Watch 3 jest też w stanie wykryć nasz upadek i powiadomić kogoś o tym, że potrzebujemy pomoc – bardzo fajna funkcja, ale trzeba ją wcześniej odpowiednio skonfigurować.

Wróćmy jeszcze do tętna: tutaj pomiary są poprawne (porównywałem z Mi Band 5 i jeszcze drugim zegarkiem). Często przy ćwiczeniach sprawdzam, jakie miałem zakresy tętna i staram się na przykład trzymać takiego, które pozwala najskuteczniej spalać tłuszcz – zegarek bardzo mi w tym pomaga, więc plus dla niego.

Z rejestru natlenienia krwi nie korzystam, myślę, że raczej zainteresuje to bardziej profesjonalnych sportowców. Trudno mi się więc wypowiedzieć na temat poprawności takiego pomiaru, ale jego obecność uznajmy za plus.

Rejestr snu jest jedną z moich ulubionych funkcji. Co rano sprawdzam, jak idzie mi zwiększanie czasu snu głębokiego (póki co nie idzie, nad czym ubolewa sama aplikacja Samsung Health, która daje mi rady, jak mogę to poprawić).

Oprócz zwykłego snu smartwatch wykrywa też drzemki i od kiedy go mam, to na ok. 5 drzemek nie zarejestrował tylko jednej, więc powiedzmy, że sprawdza się w tym temacie w 80 procentach.

Czy Galaxy Watch 3 to zegarek sportowy?

Dyscyplin jest cała masa, bo aż 40: od biegania, marszu, pływania po jogę, brzuszki, pompki i ćwiczenia na maszynach na siłowni. Prawie każdy znajdzie więc coś dla siebie, trzeba tylko pamiętać o jednej zasadzie – liczba powtórzeń będzie liczona przez zegarek tylko w ćwiczeniach, gdzie występuje ruch rękami – inaczej, np. w przypadku pompek, musimy sami liczyć powtórzenia.

Zliczanie spalonych kalorii wydaje się dokładne, zauważyłem tylko 2 problemy. Przy niektórych ćwiczeniach zakładam obciążniki na nadgarstki, które wyłączają mi treningi i jest to bardzo irytujące. Drugą wadę zauważyłem na basenie, a chodzi o to, że przy pływaniu krytą żabką zegarek podwójnie naliczał mi liczbę pokonanych długości basenów, przy kraulu i stylu grzbietowym takich problemów nie ma.

Na pewno na pochwałę jest opcja automatycznej przerwy, która uruchamia się po jakichś 5 sekundach, gdy stoimy na światłach, i tyle samo czasu zabiera ponowne wykrycie treningu.

Podsumowując część sportową, moim zdaniem jest bardzo dobrze, oprócz tych dwóch wpadek o których wspomniałem. Mam tylko małą refleksję, że treningi powinny być rozbudowane o sporty takie jak trening z kettlami lub TRXem, tym bardziej, że ze względu na Covid musimy raczej ćwiczyć w domach zamiast na siłowniach, więc fajnie byłoby dostosować treningi pod te nowe warunki.

Podsumowanie

Na początek taka myśl: czy kupić ten zegarek, jeśli zależy nam na głównie na sportach? Odpowiedź brzmi: nie. Wybierzcie wtedy Samsung Galaxy Watch Active 2. Jeśli zależy nam na eleganckim wyglądzie, przydatnych funkcjonalnościach i tylko trochę na sporcie, to jak najbardziej Galaxy Watch 3 jest dobrym wyborem.

A teraz podsumowanie zalet:

– bardzo elegancki wygląd,

– świetny ekran,

– obrotowy fizyczny bezel,

– opcjonalny eSIM,

– spory wybór sportowych dyscyplin,

– rozbudowany trener biegania,

– dobra jakość rozmów przez zegarek,

– dokładne pomiary tętna i snu.

Za wady uważam:

– brak płatności NFC,

– bardzo krótki czas pracy na jednym ładowaniu,

– problemy przy pływaniu krytą żabką,

– problemy przy ćwiczeniach z obciążnikami nadgarstków.

 

Zainteresował Cię ten smartwatch? Sprawdź Samsung Galaxy Watch 3 w ofercie Orange:

• Samsung Galaxy Watch 3 41 mm eSIM >>
• Samsung Galaxy Watch 3 45 mm eSIM >>