Relacje z dzieckiem a internet
Z tego artykułu dowiesz się:
- czy bliska, uważna relacja z dzieckiem ma wpływ na jego sposób korzystania z mediów cyfrowych,
- jak Twoje zwyczaje używania technologii oddziałują na to, jak używa ich Twoje dziecko.
Kiedy dziecko przychodzi na świat, koncentrujesz się na opiece nad nim i zapewnieniu mu bezpiecznych warunków do rozwoju. Każdy rodzic przez pryzmat własnych doświadczeń i wspomnień czy obserwacji, zaczyna konstruować model swojej relacji z dzieckiem. Jakość tej relacji ma duży wpływ na to, jak będzie ono funkcjonowało w otaczającym je świecie. A czy w tym ujęciu myślimy o tym, że nasza bliska, uważna relacja z dzieckiem może mieć też pozytywny wpływ na to, jak korzystać będzie z mediów cyfrowych? Warto się temu bliżej przyjrzeć. Tym bardziej, że bliska relacja z dzieckiem i wzajemne zaufanie to pierwszy, najważniejszy krok do zapewnienia mu bezpieczeństwa w internecie.
Uważny rodzic
To rodzic, który buduje głęboką relację ze swoimi dzieckiem i jest zainteresowany tym:
- co dziecko myśli i przeżywa,
- o czym marzy,
- czego doświadcza,
- jakie ma pomysły i opinie.
Jest go zwyczajnie ciekaw. Obserwuje je, stara się zrozumieć jego potrzeby. Zależy mu na emocjonalnym dostrojeniu się do dziecka. Komunikację z nim opiera na szacunku i zaufaniu, traktując jak równoważnego partnera do rozmowy.
Dziś, kiedy światem dziecka staje się także przestrzeń online, uważność rodzica powinna być kierowana także na to, co dziecko robi przy użyciu cyfrowych urządzeń i jak zachowuje się w sieci.
Bycie uważnym, a co za tym idzie – obecnym w życiu dziecka rodzicem jest wyzwaniem. Warto jedna pamiętać, że silna więź z rodzicami to jeden z kluczowych czynników chroniących młode osoby przed ryzykownymi zachowaniami i zagrożeniami, także tymi w internecie.
Czy rodzice mają wpływ na dzieci w internecie? Zobacz FILM
Daj dobry przykład
Pamiętaj o tym, że jesteś przykładem dla swojego dziecka, które bacznie Cię obserwuje i naśladuje. Twoje zachowanie, również to związane z mediami cyfrowymi, modeluje jego postępowanie. Mówi się, że większy wpływ na dziecko ma nie to, co do niego mówimy, ale to, jak żyjemy i się na co dzień zachowujemy.
- Każdy mi mówił, żebym trochę się uspokoiła z tym Facebookiem i Instagramem. Ale kiedy mój synek się urodził, nie mogłam powstrzymać się przed tym, żeby nie pokazać całemu światu, jaka jestem szczęśliwa i jaki on jest cudowny. Kiedy miał 7, 8 miesięcy, zaczął używać różnych zabawek i udawać zabawę w telefon, robił sobie zdjęcia, coś tam niby klikał. Śmiałam się z tego. Potem, gdy miał rok, zaczął mówić i po słowie „mama” pojawiło się słowo „fon”. A kiedy miał 1,5 roku i wychodziliśmy na spacer, z krzykiem chodził po domu i szukał „fona”. Gdy nie mógł go znaleźć, wpadał w histerię, nie mogłam go uspokoić, dopóki nie odszukaliśmy telefonu. Wtedy zobaczyłam, że przesadzam ze swoim smartfonem – mama 2-letniego Ignasia.
Rodzica zaabsorbowanego swoim smartfonem, reagującego na każde powiadomienie, wiadomość, e-mail może wiele ominąć w kontakcie ze swoim dzieckiem. A nadmierne używanie cyfrowych narzędzi może spowodować, że dziecko będzie również korzystać z nich nawykowo i ponad normę.
Często też w codziennym pośpiechu, przy stale rosnącej liście obowiązków rodzice dają dziecku tablet czy smartfon, aby zrobić coś w domu, mieć chwilę odpoczynku i spokoju, czy dokończyć zadanie przyniesione z pracy. Warto pamiętać, że dzieci do 2 roku życia nie powinny mieć kontaktu z mediami cyfrowymi, które wpływają na rozwój ich mózgu. A i później zaleca się dozować i kontrolować czas spędzany przez dziecko w sieci. „Elektroniczna niania” bombarduje dziecko licznymi bardzo atrakcyjnymi bodźcami i tym samym wyjątkowo skupia jego uwagę. Częste jej wykorzystywanie może wprowadzić w życie dziecka nawyk zabawy z telefonem, kojarzony z czymś przyjemnym, który z czasem może się przerodzić w problem z nadużywaniem internetu.
Zobacz, co zrobić, gdy dziecko nadużywa internetu.
Zobacz poradnik "Dziecko i Ekrany. Rodzice pytają - psychologowie odpowiadają"
Wcześniej się nad tym nie zastanawiałem. Może nie chciałem tego widzieć, ale czasem naprawdę musiałem jej dać pooglądać tego YouTube’a. Praca nie zaczeka, a ja jestem rozliczany z realizacji konkretnych zadań. Zaczęło się wtedy, kiedy umiała już trzymać telefon. Teraz ma 4 lata i nie potrafi się nim rozstać. Je z YouTube’em, kąpie się z YouTube’em, nawet z nim zasypia. Nie umie inaczej, a my sobie z tym nie radzimy – tata 4-letniej Basi.
Bądź z dzieckiem
Bycie obecnym rodzicem to też bycie na bieżąco z tym, co dziecko robi w sieci. Ważne jest, żebyśmy nie pomijali tego istotnego aspektu ich świata. Przede wszystkim konieczne jest ustalenie, kiedy nasze dziecko może zacząć korzystać z mediów cyfrowych. Gdy o tym zdecydujemy, wprowadźmy je w świat online tak, żeby wiedziało o jego pozytywnych i negatywnych stronach. Wspólnie je poznawajmy. A kiedy dziecko będzie już na tyle duże, by samodzielnie korzystało z sieci, bądźmy ciekawi tego, co tam robi, z czym się mierzy.
Zobacz, ile czasu przed ekranem może spędzać dziecko.
Pamiętaj!
Bycie uważnym rodzicem pomaga dziecku podejmować odpowiedzialne decyzje także
w świecie on-line i chroni go przed niebezpieczeństwami. Taką relację najlepiej budować od samego początku, ale nigdy nie jest za późno, żeby zacząć nad nią pracować.